Komentarze: 0
IDę daLeko...
Sama chcę wszyStkieGo spróbować...
Mijam staraNNie
tytoniowe sŁupki...
ALkohoLowe drogowskazy....
Sama dam sobie radę...
Tak jak i większość z nas...
IDę daLeko...
Sama chcę wszyStkieGo spróbować...
Mijam staraNNie
tytoniowe sŁupki...
ALkohoLowe drogowskazy....
Sama dam sobie radę...
Tak jak i większość z nas...
Nawet nie wiesz... Jaka
jestem Ci wdzięczna...
Poparcie... Mnie
kiedy tego
potrzebowaŁam...
ByŁo czynem... SzLachetnym...
I pięknym...
Nigdy nie powiem Ci...
Jak bardzo
Ci dziękuję za to...
Raz, że nie umiem...
Dwa, że obiecaŁam sobie, że
więcej się do Ciebie nie odezwę...
Nie chcę od nowa
przeżywać znów tego samego...
Choć raz dotknąć
nieba... ALbo schować Je
na zawsze...
Do dziurawej kieszeni w wytartych dżinsach...
Nieba bŁękit... Jest rozcieńczony....
Ludzką miŁością... ChciaŁabym...
Kiedyś wypić ten
nektar miŁości..
Przesiąkam samotnością...
W mojej ciasnej kLatce...
Nikt tu już nawet nie przychodzi...
SŁyszaŁam... Że nie chcą...
Mnie... jeszcze baRdziej znienawidziĆ...
Pomieszczenie...
Przenika... przetermiowanym Łkaniem...
ZostaŁa mi tyLko... pLastikowa...
maskotka...
Do niej mogę się przytuLić...
Zasypiając... przy okazji... Tak po prostu...
SpogLądać ukradkiem na niebo bezgwiezdne...
Na którym wyraźnie widać... Ciemny
koLor... MojeGo
przygnębienia...
A ja wierzę, że gdzieś tam..
Jest świat bez wad..
Gdzie nie ma samotności...
PŁaczu..
Smutku...
Gdzie nikt nikogo nie okŁamuje...
Gdzie nie istnieje zamartwianie się...
Ani żadne probLemy...
A ja wierzę, że kiedyś...
Wejdę do tego świata..
I będę szczęśLiwa...