....Stoję... Na skaLe....
Po prawej stronie
morze głębokie.... Po
LeweJ przepaść... KtÓrą
stronę wybrać..... Nachodzą
mnie rÓŻne myśLi... I
Kiedy chcę już rzucić się
na LewO......
....... podLatuJE anioŁ...
o pięknych szerokich skrzydŁach....
I zabiera mnie stąd... A ja
ronię tyLko... jedną maŁą...
KropeLkę uczuĆ... i patrzę
jak rozpŁywa się... w wodzie.........
...............................i nie
znaczysz już teraz nic dLa mnie.... bo
wszeLkie uczucia do Ciebie... rozpŁynęŁy się
w morzU................. a ja odLatuję z anioŁem
do krainy, gdzie jestem innym potrzebna........
...............
ChciaŁabym, żeby moje "staNie nad przepaścią"
się tak kiedyś skończyŁo....................