Najnowsze wpisy, strona 4


wrz 10 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Staram się przyjąć do wiadomości to, że nigdy z Tobą nie będę... Staram się zrozumieć to, że każda dziewczyna mogŁaby być Twoja, jeśLi byś tyLko zechciaŁ... i to nawet nie dLatego, że jesteś taki Ładny... tyLko dLatego, żeby koLeżanki zazdrościŁy... i żeby pokazać się z kimś Ładnym w okoLicy.... Mieć chŁopaka.... Za którym wszyscy się ogLądają... Być tak Ładną, żeby do Ciebie pasować... Jak Laleczka barbie pasuje do pudeŁka w którym siedzi na skLepowych puŁkach... Jak kaktus, który ideaLnie pasuje do doniczki, w której się znajduje... Być tak wesoŁą, by umieć Ciebie rozśmieszyć kiedy przeżywasz chwiLe zaŁamania.... Być tak szczerą i odważną, aby móc wyjawić Ci swoje uczucia... Być niczym spadająca gwiazda i speŁniać każde Twoje życzenie... Pokochać samą siebie... I jednocześnie Ciebie.... Jakaś maŁa część mnie krzyczy, woŁa o miŁość, o zainteresowanie z Twojej strony... Jakiś fragment mojego Ja chciaŁby mieć cząstkę Ciebie... Na zawsze... Po to, abyś oddaŁ mi coś z Siebie.. i Po to, abym miaŁa za kim tęsknić, myśLeć i na kogo pocaŁunki czekać... Chociaż teraz, też czekam... Teraz również myśLę, tęsknię i marzę... Chcę przestać marzyć... I odzwierciedLić marzenia w rzeczywistości... A czy "chcenie" nie jest marzeniem? W pewnym sensie jest.... No i po co to wszystko... Po co pojawiŁeś się w moim życiu? Po jaką choLerę muszę tak cierpieć wiedząc, że nie zasŁuguję nawet na przyjaźń z Twojej strony? DLaczego kiedy widziaŁam Ciebie kiLka pojedyńczych razów na dyskotekach nie wpadŁeś mi w oko? Co sprawiŁo, że tak nagLe coś do Ciebie poczuŁam? Bez konkretnego powodu...
PrzyszŁość... jest taka daLeka... a zarazem bLiska.... PomyśLeć, że niedŁugo będziemy naLeżeć do przeszŁości... Marnując czas... MyśLeniem o Tobie... Raniąc serce... Wiedząc że to niemożLiwe... Ocierać Łzy... Nie wiedząc iLe jeszcze ich wyLać... Jeść tonu czekoLady... I bez żaLu tyć nie mając dLa kogo, zrzucić tych paru kiLogramów... Nie spać nocami... I zasypiać na Lekcjach w miejscu gdzie pierwszy raz moje serce zabiŁo mocniej na Twój widok.........................................


Co zrobić byś choć mnie poLubiŁ?

TY nie wiesz...... Nie maSZ pojęcia... Jak wieLe dLa mnie znaczysz..... Jak ważna jest dla mnie Twoja osoba... iLe jestem w stanie dLa Ciebie zrobić.......................................................

Wiem, jestem beznadziejna.....

_____________

W i e s z   k t o  . . .

 

_^^sloneczko^^_ : :
wrz 05 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Pięć dni... Naszej "znajomosci".... Pięć Liter w Twoim imieniu... Pięć Liter w Twoim nazwisku... Pięć razy mocniej bije moje serce gdy Ciebie widzę... Pięć Łez wyLanych nocą.. Tak żeby nikt nie widziaŁ.. I koLejne pięć... Potrzebne z Twojej strony... Aby nas ze sobą zŁączyć... Czy kiedykoLwiek wyLejesz je ze swoich bŁyszcząco- niebieskich oczu? Czy kiedykoLwiek zobaczysz, że taka zwykŁa ja istnieję? Przecież masz dziewczyn na pęczki... Możesz wybierać i przebierać... Możesz mieć każdą... Nie wiem czemu robię sobie nadzieje i czemu w ogóLe jeszcze o Tobie myśLę... Masz takie powodzenie... Szanse u każdej dziewczyny... Zazdrość o tą resztę.... Która stara się o Twoje wzgLędy... I wśród nich Ja.... Taka zwykŁa... W której nie dostrzeżesz nic niezwykŁego.... A jednak... Strata Twoja byŁaby dLa mnie ciosem tak wieLkim, że aż zabijającym... ALe nie mnie... TyLko moje serce... Bo mimo, że Ciebie nie mam... To w pewnym sensie mam.... Dziwne to jest... Znam Ciebie pięć dni... A już moje serce wyrywa się do Ciebie... Usta chcą caŁować.. Moje ciaŁo wtuLić się z Twoje ciepLutkie ramiona...
ŻyLiśmy dotychczas tak bLisko siebie.... A nawet nie wiedzieLiśmy o swoim istnieniu... Teraz już wiemy... Jedna kLasa... I tak zastanawiam się...Czemu nasz wspóLny przyjacieL nie poznaŁ nas nigdy ze sobą... Czemu nigdy po drodze do Di.N. Ciebie nie spotkaŁam... Dopiero teraz... Tak późno.. Może to było przeznaczenie...
RozpŁywam się w marzeniach... Zachwyt rozgościŁ się w mym sercu... Pięć razy mocniej... Niż kiedykoLwiek... Pięć razy bardziej... Pragnę Ciebie niż kogokoLwiek... To aż takie dziwne... Że aż piękne...
I choć nigdy tego Listu nie przeczytasz.... Choć nigdy nie dowiesz się co czuję... Choć będę cierpieć, że nie jesteś ze mną... Będę w jakimś sensie szczęśLiwa wiedząc, że TY jesteś zadowoLony... Z jakąś inną...
MyśLę o Tobie..........

niespeŁniona_

_^^sloneczko^^_ : :
wrz 03 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Maska szczęścia pokrywa moją
smutną twarz...
Iskierki radości w oczach zapaLające się momentami za pomocą
innych Ludzi zarażających uśmiechem...
Dusza przesiąknięta samotnością udaje, że
wszystko jest w jak największym porządku...
TyLko chwiLami...
Przecież czŁowiek..  Jest tyLko czŁowiekiem... To
aż dziwne, że potrafi tak pocieszyć czŁowieka i sprawić mu
tyLe... uśmiechów... Niekiedy bóLu... i Łez...
Przy kimś odżyć... Samemu być niczym.. Jak śmieć...
Odpadek...
Wyrzutek...
DziwoLąg...
Cóż... Ja zawsze byŁam inna... Zawsze gorsza.. I zawsze
samotna... Co mam zrobić by zmienić to... By porzucić samotność raz na
zawsze... By nauczyć się ufać... wierzyć.. żyć... i kochać....

_^^sloneczko^^_ : :
sie 30 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

To śmieszne...
To śmieszne, jak prostym jest dla ludzi wyrzucić Boga, a potem dziwić się, dlaczego świat zmierza do piekła.To śmieszne, jak bardzo wierzymy w to, co napisane jest w gazetach, a poddajemy w wątpliwość to, co mówi Biblia.To śmieszne, jak bardzo każdy chce iść do nieba, pod warunkiem, że nie będzie musiał wierzyć, myśleć, mówić, ani też czynić czegokolwiek, o czym mówi Biblia.To śmieszne, jak ktoś może powiedzieć "Wierzę w Boga" i nadal iść za szatanem, który, tak a'propos również "wierzy" w Boga.To śmieszne, jak łatwo osądzamy, ale nie chcemy być osądzeni.To śmieszne, jak możesz wysyłać tysiałce "dowcipów" przez e-mail, które rozprzestrzeniają się jak nieokiełzany ogień, ale kiedy zaczynasz przesłania dotyczące Pana, ludzie dwa razy zastanawiają się czy podzielić się nimi.To śmieszne, jak wiadomości sprośne, bezwstydne, pikantne i wulgarne swobodnie przenoszą się w cyber-przestrzeni lecz publiczna dyskusja o Bogu w szkole i w miejscu pracy jest tłumiona.To śmieszne, jak ktoś może być zapalony dla Chrystusa w niedzielę, a przez resztę tygodnia jest niewidzialnym chrześcijaninem.Śmiejesz się? To śmieszne, jak bardzo mogę być przejęty tym co inni ludzie pomyślą o mnie,zamiast tym, co Bóg pomyśli o mnie.

_^^sloneczko^^_ : :
sie 29 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

To nie tak... MiaŁo być.. Moje
życie rozbiegŁo się w różnych kierunkach, aż
w końcu wszystKie jego drogi spotkaŁy
się w JedNym punKcie....
A punkt ten nazywaŁ się samotność...
Do dziSiaj... Żadna część mojego życia
nie wyRuszyŁa... MOże zrobiŁa sobie
dŁuższy postój.. Na tym przystanku...
Zwanym samotnością...

Samotność... Jak to przerażająco
brzmi... TYsiące śmiejących się do
siebie oczu... i jedna zagubiona paRa.....
SetKi twarzy zwróconych w stronę sŁońca...
I jedna patrząca dobitnie w ziemię...
WieLe dŁoni spLecionych razem... W
wiecznym uścisKu... i dwie wciąż nerwowo
poszukujące opaRcia.... MiLiony LśniącYch usT
udowadniaJącYch sobie nawzaJem miŁość...
I jedne takie stare... wysuszone... Dawno nieużywane...
Dużo Ludzi... ZnaczącYch dLa kogoś wzajeMnie
tak wieLe... I jedna ja... Samotna... Nikomu
nie potrzebna... A jednak... Boję się samotności...

To nie tak... miaŁo być...

_^^sloneczko^^_ : :